wtorek, 7 marca 2017

Rusofobia mi nie grozi

Moja życie się zmieniło gdy moja  lewa noga została otulona gipsową skarpetą. Bilans musi wyjść na zero, bo kilka dni wcześniej cieszyłem się znaleziskami sprzed 90 wieków. Znalazłem czas na przesłuchanie audiobooka „Maria Łęczycka – Zsyłka” (gorąco polecam). Nie sposób było zapoznać się tą powieścią bez emocji a mimo to stwierdziłem, że rusofobia mi nie grozi. Zobaczyłem bowiem Rewizora, kilka nowych seriali wojennych wschodniej produkcji i poznałem ciekawego artystę. A było to tak. Znalazłem piosenkę:

За тихой рекой - группа "Калина folk"

Za cichą rzeczułkąPrzekład: Tadeusz Rubnikowicz Za cichą rzeczułką, w zakątku brzozowym,Wiosennym zwiastunom niestraszny już chłód.Przypomnę się Bogu życzeniem nienowym,Przeżegnam i spojrzę z nadzieją na Wschód.

Zabarwi się niebo poranną czerwieniąI słońce odwieczne roztoczy swój blaskI ptak białoskrzydły zawiśnie nad ziemiąI Boża Opatrzność rozkwitnie wśród nas.I ptak białoskrzydły zawiśnie nad ziemiąI Boża Opatrzność rozkwitnie wśród nas.

I coś cudownego przeniknie do serca,Co sensem bytności mej stanie się znów.Odczuję ten spokój i słodycz z dzieciństwa,Gdy mama w objęciach tuliła do snu.Odczuję ten spokój i słodycz z dzieciństwa,Gdy mama w objęciach tuliła do snu.

Modlitwa serdeczna wyleje się łzami,Miłością Chrystusa zaleczy się bólI dusza przybije do cichej przystani,Gdzie w Kraju Ojczystym, rodzinny dom mój.


Lubię folk ale zwróciłem również uwagę na słowa. Odkryłem, że ich autorem jest Sergiej Trofimow więc zainteresowałem się jego działalnością. Chętnie poszedłbym na jego koncert.

Сергей Трофимов - Не рассказывай

Papierosowy żar, w nim dogasa ostatek nocy
Tak niepewnie i tak ulotnie my witamy świt
Tak dla brzasku niebios my jesteśmy jak dzieci prawie
Witające na planecie wschód miłości jak dzień 

Nie wspominaj mi o przeszłości więcej już
I zostawmy ją w spokoju,
Jesteś taka cudowna teraz 
Ja chcę ciebie znać taką właśnie

Wszystko teraz nie to, sytuacje, daty, ludzie
Monotonne mantry Buddy, świat zapomniał o nas
jestem taki jak ty, zawiedziony i zmęczony
Co niechcący gdzieś roztrwonił dawne marzenia swe

Nie wspominaj mi o przeszłości więcej już
I zostawmy ją w spokoju,
Jesteś taka cudowna teraz
Ja chcę ciebie znać taką właśnie

Zapomniałem już jak, ciążą rzęsy od łez niemocy
A dusza z nieważkością ptaka lekko szybuje wzwyż
I niech siwizny biel na mych skroniach się dumnie srebrzy 
Wszystko może się jeszcze zdarzyć, bo ty teraz masz mnie

Nie wspominaj mi o przeszłości więcej już
I zostawmy ją w spokoju,
Jesteś taka cudowna teraz 
Ja chcę ciebie znać taką właśnie 

Tłum. Anna Ciciszwili

Сергей Трофимов - Московская песня

Przez całą noc na dworze była zamieć.
I za oknem biało, biało,
I grubszy od notesu jest nowy kalendarz. 
I mały dozorca, Tadżyk, z łopatą krąży po podwórku 
Przeklinając styczeń w języku Chajjama.



O świętach zapomniano już dawno, jak o zeszłorocznym filmie,
Którego fabuły nie przypomni sobie nikt.
A ja niosę dla Ciebie kwiaty, żebyś jak najszybciej dowiedziała się o tym, 
Co wiem na razie tylko ja. 

Refren:

Wiem to na pewno, stopnieje lód
I w ciszy północnej zaśpiewa wilga
I pod postacią rudej dziewczyny, jeszcze ciepłej od snu
Do oziębłego świata przyjdzie wiosna.


Prognoza pogody – śnieżyca, w drogowych korkach 
stoją samochody, jak zaspy z rurą wydechową.
I z radioodbiorników niepokonana Boney M
Śpiewa o uderzających o brzeg falach na Bahamach. 



Ludzie ślizgają się w pośpiechu, gubiąc rękawiczki w błocie
Przed wejściem do obojętnego na pogodę metra. 
A ja z kwiatami schowanymi pod płaszczem śpieszę powiedzieć Ci o tym, 
Co jest sprzeczne z prognozami meteorologów.


Refren:


Jakiś uliczny dowcipniś na kiosku z napisem „TYTOŃ”
Przykleił ogłoszenie „WYPOŻYCZALNIA NART”.
Lecz żarty ludziom są nie w smak, ponieważ w ich codzienny pęd
Niespodziewanie wmieszał się śnieg.


Emeryci i lekarze, negocjatorzy i tkacze
W obliczu klęski żywiołowej są jedną rodziną. 
I tylko dziarski grubasek przypominający wielki arbuz,
Siedząc na sankach uśmiecha się tak jak ja. 


On wie na pewno, stopnieje lód, 
I w ciszy północnej zaśpiewa wilga **.
I pod postacią rudej dziewczyny, jeszcze ciepłej od snu
Do oziębłego świata przyjdzie wiosna. 


My wiemy to na pewno, stopnieje lód,
I w ciszy północnej zaśpiewa wilga .
I pod postacią rudej dziewczyny, jeszcze ciepłej od snu
Do oziębłego świata przyjdzie wiosna. 

Do oziębłego świata przyjdzie wiosna...
Do oziębłego świata przyjdzie wiosna...

Сергей Трофимов - Я скучаю по Тебе

Zdawało się by, no co tęsknić? Zaledwie siedem dni rozłąki,
A oto tęskni się choćby wyć!
Naczyń kuchennych góra - do niczego nie dochodzą ręce
I znowu zapomniałem podlać Twój aloes.
Przyjaciele wołają - dawaj machniemy na szaszłyki na działkę,
A ja nie jadę, mnie miła moja chandra.
I w zwyczajnej inscenizacji dnia wszystko wygląda inaczej,
Kiedy mimo woli pomieszkasz sam.

Tęsknię za Tobą, jak apostoł po świętych mękach
Tęsknię za Tobą, to ci dopiero jaka sztuka...

Zdawało się by, no co tęsknić? Uważa się za korzystne
Tydzień od siebie odpocząć
I mimo wszystko próbuję zacząć żyć logiką żelazną,
Lecz w logikę miłości nijak nie wepchnąć
I nasz poprzedni układ, składany latami ,
Gdzie marność nad marnościami władała wszystkim
Przeszkadzając nam usłyszeć krzyk siwego Wszechświata,
Że żyjemy nie tak i nie potem.

Tęsknię za Tobą, jak pustynia za białym śniegiem.
Tęsknię za Tobą, co tu zrobić 

Zdawało się by, no co tęsknić? przejdzie zaledwie tydzień,
I wszystko wróci na swoją orbitę.
Domowe sprawy, praca na granicy,
A ogólnie, życie całkiem zwyczajne,
I zaledwie zauważymy pierwszy śnieg nad pochmurną stolicą,
I na kramach zmarznięte kwiaty,
Wspomnę jak niedługi jest wiek, że on nie powtarza się,
I że najpiękniej w nim - Ty 

Tęsknię za Tobą, jak ranny przez myśliwego zwierz za swoim stadem.
Tęsknię za Tobą, oto przecież jak bywa...
Tęsknię za Tobą...
Tęsknię za Tobą...

Сергей Трофимов – Голуби