Kiedy byłem małym chłopcem o Włodzimierzu słyszało każde dziecko.
Nie było bowiem miasta bez ulicy czy placu Lenina. Wiele zakładów
pracy nosiło imię wodza rewolucji (tej najważniejszej i jedynie słusznej).
Potem Włodzimierz L. kojarzyło mi się z wielką gwiazdą polskiej piłki
nożnej, Włodzimierzem Lubańskim. Trzeciego Włodzimierza poznałem dopiero
na studiach. Wysockiego (bo o nim mowa) śpiewało się, można było
również kupić jego płyty. Stał się modny szczególnie gdy dokonano
świetnych tłumaczeń na język polski (Wojciech Młynarski) i pojawiło się
kilka znakomitych interpretacji jego piosenek. Te wczesne nagrania pragnę
dzisiaj przedstawić.
Piotr Fronczewski - Tatuaż
Marek Kondrat - Nuty
Nuty
wolą tańczyć solo (indywidualizm w komunizmie był zakazany) a pan
Marek wtedy śpiewał i grał nie tylko w reklamach, bo musiał odrobić żółtą
ciżemkę, którą stracił we wczesnym dzieciństwie (XV wiek).
Gustaw Lutkiewicz - Nieboszczyk
Marek Perepeczko - Skok wzwyż
Marian Opania - Bokser
MOSKWA- ODESSA Wykonawca MARIAN OPANIA
Szkolenie sowieckiego kowala przed wyjazdem na Zachód
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz