sobota, 4 lipca 2015

Zamiast Lenina, Włodzimierz III Wysocki




Kiedy byłem małym chłopcem o Włodzimierzu słyszało każde dziecko. Nie było bowiem miasta bez ulicy czy placu Lenina. Wiele zakładów pracy nosiło imię wodza rewolucji (tej najważniejszej i jedynie słusznej). Potem Włodzimierz L. kojarzyło mi się z wielką gwiazdą polskiej piłki nożnej, Włodzimierzem Lubańskim. Trzeciego Włodzimierza poznałem dopiero na studiach. Wysockiego (bo o nim mowa) śpiewało się, można było również kupić jego płyty. Stał się modny szczególnie gdy dokonano świetnych tłumaczeń na język polski (Wojciech Młynarski) i pojawiło się kilka znakomitych interpretacji jego piosenek. Te wczesne nagrania pragnę dzisiaj przedstawić.



Piotr Fronczewski - Tatuaż





Marek Kondrat - Nuty

Nuty wolą tańczyć solo (indywidualizm w komunizmie był zakazany) a pan Marek wtedy śpiewał i grał nie tylko w reklamach, bo musiał odrobić żółtą ciżemkę, którą stracił we wczesnym dzieciństwie (XV wiek).

 

Gustaw Lutkiewicz - Nieboszczyk

 

Marek Perepeczko - Skok wzwyż

 

 Marian Opania - Bokser

 

MOSKWA- ODESSA   Wykonawca MARIAN OPANIA


Szkolenie sowieckiego kowala przed wyjazdem na Zachód

PS
Doczekaliśmy czasów w których dzieci nie wiedzą kto to był Lenin (nareszcie), lepiej niech znają Wysockiego.
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz